Rozwój polskiej literatury narodowej w wieku XVI

Skarga szlachty, na sejmiku w Środzie w 1534 roku.

Prosiemy, aby nam księża nie bronili imprimować [drukować] po polsku historyj, kronik, praw naszych i też inszych rzeczy, a zwłaszcza o Bibliją. Albowiem każą sobie bić rzeczy rozmaite, a czemu też nie mają bić naszym językiem? Tu też wielka nam krzywda się widzi od księży, albowiek każdy język [naród] ma swym językiem pisma, a nam księża każą głupimi być.

I. Chrzanowski, Historia literatury niepodległej Polski, str. 82

Pierwsze teksty drukowane w języku polskim

Do druku dostała się polska mowa po raz pierwszy już w wieku XV: w wydanej roku 1475 we Wrocławiu łacińskiej księdze kościelnej wydrukowano po polsku Ojcze nasz, Zdrowaś i Wierzę. Modlitwę Pańską wydrukowano jak następuje:
Otcze nasz genz gsi nanyebesach oswyentsze gmye twe budz twa wuola yako na nebi tako na zemy. Chleb nass wssedny day nam dissa odpusscz nam nasse wynny yako my odpusstiame nassim wynowatczom. Ee newodyz nas napokuschenya ale zbaw nas ode zlego. Amen.
Ibid. str. 85

Stosunek Polaków do języka polskiego

W XVI wieku rozpoczęto wydawać już nie same druki, ale całe książki po polsku. Oto co na ten temat pisze znakomity znawca literatury polskiej Ignacy Chrzanowski:

"Wydawali je księgarze krakowscy, z pochodzenia Niemcy, ale spolszczeni, którzy doskonale rozumiejąc potrzeby ogółu, pragnącego czytać po polsku, zamawiali u bakałarzy Akademii Krakowskiej przekłady polskie różnorodnych pism łacińskich (powieści, modlitewników, żywotów świętych, itp.) i drukowali je, szerząc tym sposobem wśród społeczeństwa czytelnictwo w języku ojczystym i torując drogę literaturze narodowej. Bardzo ciekawe są przedmowy księgarzy krakowskich do tych książek, świadczą bowiem, jak trudno było pokonać uprzedzenia Polaków względem mowy ojczystej. Oto na przykład, co pisał księgarz Hieronim Wietor (jeszcze w roku 1542):

Będąc ja wmieszkanym, a nie urodzonym Polakiem, nie mogę się temu wydziwić, gdyż wszelki inny naród język swój miłuje, szyrzy, krasi i poleruje, czemu sam polski swym gardzi i brząka, który mógłby iście, jako ja słyszę, obfitością i krasomową z każdym innym porównać; ile ja rozumieć mogę z ludzi, z którymi czasem o tym mawiam, nie jest inna przyczyna tego, jedno przyrodzenie polskie, które ku obcym a postronnym obyczajom, sprawam, ludziom i językom skłonniejsze jest niźli ku swym własnym."
Ibid. str. 85

Początki literatury politycznej w Polsce

W XV w. magnat wielkopolski Jan Ostroróg (zm. 1501 r. jako wojewoda poznański) napisał książkę Monumentum pro Reipublicae ordinatione (Memoriał w sprawie uporządkowania Rzeczypospolitej).

Dopatrując się wielu wad i niewłaściwości w państwie polskim, Ostroróg pragnie je przekształcić, doradza więc, by zreformować skarb, wojsko, a zwłaszcza sądy i prawodawstwo. Mówi Ostroróg: "Niech będzie jedno prawo wszystkich obowiązujące, bez żadnej osób różnicy ... jednym i tym samym prawem zarówno wszyscy mieszkańcy kraju mogą i powinni się rządzić"; nie znaczy to, żeby się domagał równouprawnienia, skoro, jego zdaniem, kara za zabójstwo powinna być, jak dawniej, inna dla chłopów, a inna dla uprzywilejowanej szlachty: on żądał tylko, aby wszyscy bez wyjątku podlegali prawom krajowym, a tego właśnie nie było w Polsce, mieszczanie bowiem rządzili się prawem niemieckim. Za najlepsze zaś prawo dla kraju poczytywał Ostroróg, jako zapalony wielbiciel literatury i nauki rzymskiej, prawo nie polskie, a rzymskie, nie rozumiejąc, że co było dobre dla Rzymu, to może być złe dla Polski.

Ale więcej jeszcze raził go średniowieczny stosunek państwa polskiego do Kościoła, oparty na posłuszeństwie panującego względem władzy kościelnej ... jego bowiem zdaniem król Polski nie powinien znać nad sobą żadnej zwierzchności prócz Boga (i znów uwydatnia się tutaj znamienna cecha humanizmu; dążenie do wolności). W ogóle Polska, zdaniem Ostroroga, chociaż powinna zostać posłuszną papieżowi w rzeczach wiary, może i powinna sama rządzić swoim Kościołem katolickim, a więc na przykład wszelkiego rodzaju opłaty, które Polska wysyła do Rzymu, powinny być zniesione, Polska bowiem nie ma pieniędzy na wyrzucenie; biskupów powinien mianować nie papież, tylko król polski, duchowieństwo nie powinno mieć osobnych przywilejów itd. ...

Dziełko Ostroroga jest utworem bardzo ważnym: jest mianowicie pierwszym silnym głosem żądającym dokonania różnych zmian w państwie polskim, innymi słowy jest początkiem naszej literatury politycznej.

O powinszowaniu papieżowi nowo obranemu.

Odwiedzić nowego papieża, powinszować mu tego wyniesienia, napomnieć i zachęcać, aby sprawiedliwie i świątobliwie Kościołem Chrystusa rządził, także oświadczyć i wyznać, ze król z całym królestwem wiarę katolicką zachowuje - w tym wszystkim nie widzę nic złego; ale żeby roztropną rzeczą było obiecywać posłuszeństwo we wszystkim (jak to zwykle papieżowi obiecują) - na to żadną miarą nie przystanę. Sprzecznością jest bowiem co innego mówić, a co innego czynić.

Twierdzi król polski (i słusznie, bo nikomu nie ulega!), że oprócz Boga nie ma nad sobą żadnej zwierzchności: jakże to pogodzić z prawdą, jeśli mówić będziemy do papieża tak, jakeśmy dotychczas, winszując mu, mówili? Niech sobie nadal pozostaną odwiedziny, ale pod imieniem uszanowania, nie posłuszeństwa, bo to absurd uwłaczający godności króla polskiego!

Ibid. str. 47- 8 [Więcej nt. Jana Ostroroga]

Wpływ Reformacji na literaturę polską

Cały ten ruch religijny miał nieobliczone następstwa dla oświaty. On to rozbudził życie umysłowe w większym jeszcze stopniu niż ruch polityczny, a nie tylko rozbudził ale i rozszerzył: jak Polska długa i szeroka, wszędzie sprawy religijne budziły w umysłach mieszczan i szlachty tak wielkie zajęcie, jak nigdy przedtem i nigdy potem, dostarczając obficie pokarmu umysłowego i pobudzając do myślenia; każdy jako tako wykształcony człowiek, duchowny czy świecki, nie tylko politykował, lecz nadto rozprawiał o religii i Kościele; rozwijał się więc umysł, budził się zmysł krytyczny. Dawniej jedynym niemal środowiskiem życia umysłowego był Kraków, teraz powstawały ogniska nowe: Pińczów, Raków, Lublin, Wilno, Brześć Litewski i inne.

[...]

Głównym jednak czynnikiem zwycięstwa języka polskiego w literaturze była reformacja; jej zwolennicy bowiem, chcąc mieć posłuch w jak najszerszych masach społeczeństwa, musieli się posługiwać zarówno w mowie jak i w piśmie językiem powszechnie zrozumiałym, a więc ojczystym; musieli przede wszystkim postarać się o to, aby Pismo święte było dla wszystkich dostępne; stąd pierwszy drukowany przekład polski czterech Ewangelii zawdzięcza literatura nasza nie katolikom, tylko protestantom, mianowicie Stanisławowi Murzynowskiemu. Protestantom także, nie katolikom, zawdzięcza literatura XVI wieku pierwsze postylle polskie (to jest kazania pisane, objaśniające teksty Ewangelij) oraz pierwsze kancjonały (to jest zbiory pieśni religijnych z nutami). Wówczas to i duchowieństwo katolickie, chociaż niechętnie patrzyło na spolszczanie się literatury religijnej, zrozumiało, że jeśli chce skutecznie walczyć z reformacją, koniecznie musi także posługiwać się językiem ojczystym. Tym sposobem rozwinęło się piśmiennictwo religijne, które stanowi najbogatszą gałąź literatury polskiej XVI wieku, a na które oprócz przekładów Pisma świętego1 i pieśni religijnych złożyły się kazania, dzieła teologiczne, a nade wszystko bogata, niezmiernie żywa i gwałtowna polemika religijna (to jest pisma, w których zwolennicy jednego wyznania walczyli z przedstawicielami innego). Otóż to wywołane przez reformację piśmiennictwo religijne, z jednej strony, przyczyniło się w najwyższym stopniu do wyrobienia języka polskiego , a z drugiej, do utrwalenia w literaturze języka ojczystego; innymi słowy reformacja była czynnikiem unarodowienia literatury ze wszystkich najpotężniejszym. ...

A jak piękna jest forma literatury wieku złotego, tak szlachetna i mądra jest jej treść. Żywy ruch religijny wywołany przez reformację był obfitym pokarmem nie tylko dla umysłów, ale i dla serc: pobudzając bowiem ludzi do zastanowienia się nad sprawami religii i moralności, do zgłębiania nauki Jezusa Chrystusa, budził w ich duszach uczucia szlachetne; toteż pełna podniosłych uczuć jest literatura, pełna miłości Boga i człowieka, na wskroś przesiąknięta zasadami moralności chrześcijańskiej. Najpiękniejsze pisma XVI wieku: O naprawie Rzeczypospolitej Modrzewskiego, Treny i Psałterz Kochanowskiego, Kazania sejmowe Skargi – należą zarazem do najwznioślejszych utworów w całej naszej literaturze. Najznakomitsi pisarze są jednocześnie najszlachetniejszymi nauczycielami swego narodu, albowiem, sami ducha chrześcijańskiego pełni, pragnąc przelać go w serca czytelników, pragną prowadzić swój naród drogą cnoty, drogą moralności chrześcijańskiej. A oprócz moralności ogólnej, oprócz miłości Boga i człowieka, uczą go moralności patriotycznej i miłości ojczyzny. Ogół szlachty, rozkochany w złotej wolności i dobrobycie materialnym, zapomniał o obowiązkach względem ojczyzny: literatura przypominała mu o nich; uciskał chłopów: ona stawała w ich obronie; unikał rzemiosła wojennego woląc siedzieć spokojnie na wsi: ona przestrzegała, że bez wyćwiczonego żołnierza państwo potężnym być nie może; uwierzył w zasadę "Polska nierządem stoi": ona uczyła, że zasada to głupia i niegodziwa. Słowem, duch obywatelski, mądry i szlachetny patriotyzm znamionuje literaturę XVI wieku, jest jedną z najwybitniejszych i najpiękniejszych jej cech ...

Niestety, ogół nie chciał słuchać swoich mądrych i zacnych nauczycieli i to napełniało ich serca smutkiem i trwogą; toteż w pismach XVI wieku dźwięczą często przeczucia smutnej przyszłości, raz w raz rozlegają się przepowiednie upadku Polski ... przepowiednie upadku Polski to także wybitne znamię literatury XVI wieku.

Cztery Ewangelie w przekładzie Murzynowskiego ukazały się w Królewcu w roku 1551 nakładem księgarza Jana Seklucjana; w roku następnym wydał Seklucjan cały Nowy Testament w przekładzie tegoż Murzynowskiego (tzw. Biblia Seklucjana, czyli królewiecka); w przedmowie do króla, któremu swoje wydawnictwo poświęcił, pięknie mówi Seklucjan, że przekład Pisma świętego na język ojczysty więcej znaczy, niż gdyby król całe kraje do swego królestwa przyłączył. W roku 1561 drukarz krakowski Szarffenberger wydał całe Pismo święte w tłumaczeniu księdza katolickiego Jana Leopolity; jest to tzw. Biblia Szarffenbergera, czyli Leopolity. W roku 1563 wyszła w Brześciu Litewskim nakładem gorliwego kalwina, Mikołaja Radziwiłła Czarnego, Biblia dla kalwinów (Biblia brzeska, czyli radziwiłłowska). W roku 1572 w Nieświeżu wydano Biblię dla arian w przekłądzie Szymona Budnego (Biblia nieświeska, czyli Budnego). W roku 1593 wyszedł Nowy Testament, a w roku 1599 całkowite Pismo święte w przekładzie jezuity Jakuba Wujka (Biblia Wujka); przekład ten odznacza się prześlicznym językiem, który do dziś dnia nie stracił swego wdzięku i czaru.


Cztery Ewangelie w przekładzie Murzynowskiego [więcej o Murzynowskim offsite] ukazały się w Królewcu w roku 1551 nakładem księgarza Jana Seklucjana; w roku następnym wydał Seklucjan cały Nowy Testament w przekładzie tegoż Murzynowskiego (tzw. Biblia Seklucjana, czyli królewiecka); w przedmowie do króla, któremu swoje wydawnictwo poświęcił, pięknie mówi Seklucjan, że przekład Pisma świętego na język ojczysty więcej znaczy, niż gdyby król całe kraje do swego królestwa przyłączył. W roku 1561 drukarz krakowski Szarffenberger wydał całe Pismo święte w tłumaczeniu księdza katolickiego Jana Leopolity; jest to tzw. Biblia Szarffenbergera, czyli Leopolity. W roku 1563 wyszła w Brześciu Litewskim nakładem gorliwego kalwina, Mikołaja Radziwiłła Czarnego, Biblia dla kalwinów (Biblia brzeska, czyli radziwiłłowska). W roku 1572 w Nieświeżu wydano Biblię dla arian w przekłądzie Szymona Budnego (Biblia nieświeska, czyli Budnego). W roku 1593 wyszedł Nowy Testament, a w roku 1599 całkowite Pismo święte w przekładzie jezuity Jakuba Wujka (Biblia Wujka); przekład ten odznacza się prześlicznym językiem, który do dziś dnia nie stracił swego wdzięku i czaru.

Ibid. ss. 104 - 6.

Na początek bieżącej strony Literatura Chrześcijańska - strona główna