Sobór w Konstancji odbył się w latach 1414-18, i był szesnastym soborem powszechnym (ekumenicznym) Kościoła Rzymskokatolickiego. Zwołał go antypapież, Jan XXIII na żądanie Cesarza Zygmunta. Podczas soboru złożono z urzędu dwóch pretendentów do papieskiego tronu (Jana XXIII i Benedykta XIII), skłoniono do ustąpienia trzeciego papieża (Grzegorza XII) i wybrano papieżem Marcina V. Na sobór ten zaproszono Jana Husa, którego tamże spalono na stosie. Wymowne świadectwo o Soborze w Konstancji znajdujemy w wielotomowym dziele History of the Christian Church Philippa Schaffa.

SCHAFF O SOBORZE W KOSTANCJI (TOM IV, s. 149 nn, © Literatura Chrześcijańska)

Ulrich von Richental, niezmordowany kronikarz soboru, będąc mieszkańcem Konstancji zostawił nam szczegółową kronikę soboru. Odnotowuje przybycie każdej ważnej osoby wraz z liczbą świty. Połowa jego korniki to spis nazwisk. Chodził od domu do domu, sporządzając spis ludności, i do tysięcy osób wymienionych po nazwisku, dodaje 5.000 tych, którzy wjeżdżali i wyjeżdżali z miasta każdego dnia.

Pisze, że koronacja papieża Marcina V. odbyła się w obecności 80.000 świadków. Mieszkania wybitniejszych osobistości oznaczone były herbami rodowymi. Piekarze, gońcy, stajenni, pisarze, złotnicy, kupcy wszelkiego rodzaju, nawet handlarze ze Wschodu przybywali, aby służyć książętom, prałatom, i uczonym magistrom oraz doktorom. W obradach soboru brało udział 33 kardynałów, 5 patriarchów, 47 arcybiskupów, 145 biskupów, 93 biskupów tytularnych, 217 doktorów teologii, 361 doktorów prawa cywilnego i kanonicznego, 171doktorów medycyny, poza wielką liczbą magistrów reprezentujących 37 uniwersytetów, posłańców reprezentujących 83 królów i książąt, 38 książąt, 173 hrabiów, 71 baronów, ponad 1.500 rycerzy, 142 pisarzy bulli, 1.700 trębaczy, skrzypków oraz osób grających na innych instrumentach muzycznych.

Oprócz powyższych informacji zapisanych na stronach 154 do 215 swej kroniki, Richental zarejestrował także nazwiska 700 prostytutek jawnie wykonujących swą profesję w wynajmowanych domach, zaś liczby prostytutek pracujących pokątnie możemy się jedynie domyślać.

[Offene Huren in den Haurenhäusern und solche, die selber Häuser gemiethet hatten und in den Ställen lagen und wo sie mochten, doren waren über 700 und die heimlichen die lass ich bleiben.
Ulrich von Richental, Das Concilium so ze Costenz gehalen worden, ed. M. R. Buck, Tybinga 1882 r., s. 215. Po raz pierwszy kronika ta została wydana w Augsburgu w 1483 r. Oryginalny rękopis można było oglądać w Kostancji w czasie pisania przez Schaffa Historii Kościoła.]

Dla przybyszów przygotowano 36.000 łóżek. Powiadano, że podczas obrad soboru 500 przybyszów utopiono w pobliskim jeziorze. Hus napisał w liście: Sobór ten jest sceną obrzydliwości, gdyż powszechnie mówi się wśród Szwajcarów, że nie wystarczy jedno pokolenie, by oczyścić Konstancję z grzechów, jakie w tym mieście popełnił ten sobór.

Hus w więzieniu (s. 373 nn)

Hus rozpoczął swą podróż 11 października, zaś do Kostancji przybył 3 listopada 1414 r. Zamieszkał tam u "drugiej wdowy z Sarepty", która miała piekarnię Pod Białym Gołębiem. Dom ten do dzisiaj pokazują turystom. [...]

28 listopada biskup Trydentu i Augsburga weszli do jego mieszkania z nakazem stawienia się przed kardynałami. Dom otoczyli żołnierze. Po krótkim wahaniu Hus poddał się i wyszedł, zaś gospodyni stała na schodach i płakała. Był to początek końca.

Po krótkiej audiencji u kardynałów więźnia zabrała straż i w ciągu tygodnia zamknięto go w więzieniu klasztoru dominikanów. [...] W więzieniu tym przebywał Hus trzy miesiące. W celi było ciężko z powodu latryn. Zaczął cierpieć z powodu gorączki i wymiotów, i prawdopodobnie szybko by tam umarł. Papież Jan XXIII przysłał do niego lekarza, jak o tym pisze sam Hus [...]

Po ucieczce ekspapieża Jana XXIII z Konstancji obawiano się, że Husa mogą uratować jego przyjaciele i klucze do więzienia, w którym trzymano Husa przekazano cesarzowi Zygmuntowi. 24 marca 1415 r. biskup Konstancji kazał skuć więźnia łańcuchami i przetransportować łodzią do swego zamku w Gottlieben. Tam mógł Hus poruszać się w miarę swobodnie - choć w łańcuchach - za dnia, zaś na noc przykuwano do łańcuchami do ściany. W Gottlieben więziono go przez 73 dni, od 24 marca do 5 czerwca 1415 r. Jeśli Hus pisał w tym okresie jakiekolwiek listy, to żaden z nich nie dotrwał do naszych czasów.

Było to dziwne zrządzenie losu, że zbiegłego pontiffa, którego schwytano po ucieczce i sprowadzono z powrotem do Konstancji, wysłano do Gottlieben, jako współwięźnia Husa. Pierwszy z nich był niegdyś głową Kościoła, został potępiony z powodu chyba każdego znanego ludziom występku. Drugi był kaznodzieją, którego życie według świadectwa współczesnych było praktycznie bez skazy. Po krótkim uwięzieniu uwolniono jednak eks-papieża - kryminalistę i wyniesiono do wysokiej godności, drugiego zaś potępiono jako przestępcę religijnego i spalono na stosie jako ofiarę teologii ortodoksyjnej.



Na początek bieżącej strony Literatura Chrześcijańska - strona główna